Aktualności Peru

Uroczystości w Marcocancha

Do naszej górzystej części misji prawie nie docierają informacje o wojnie na Ukrainie, ani ludzie tam żyjący nie przejmują się kryzysem energetycznym w Europie.

Dom z adobe, blaszany dach nad głową, gliniany piec, trochę drewna na opał, podstawowe produkty rolne, świnka morska i jest Fiesta.

Dziś w miejscowości Marcocancha podwójna uroczystość: ślub i chrzest. Świętowanie nie ogranicza się do danej rodziny, ale rozciąga się na całą wioskę, całe plemię. Jest jedzenie, piwo, “cicia” (napój alkoholowy z kukurydzy), jest orkiestra i są tańce… Goście nie wręczają „kopert” pani młodej, czy dziewczynce komunijnej, lecz przypinają głównym bohaterkom tych zdarzeń banknoty bezpośrednio do sukni. Sacrum miesza się z profanum, ale dostrzega to prawdopodobnie tylko obserwator wychowany w tradycji katolickiego kościoła w Europie.

Dla mieszkańców peruwiańskich Andów nie ma wyraźnej granicy oddzielającej jedno od drugiego. I w ogóle mało tutaj takich chwil, które odróżniają dzień od innego dnia. Weekend, wolna od pracy niedziela, to pojęcia, które znają z radio lub z lekcji religii. W ich rzeczywistości to nie istnieje. “Matka Ziemia” rodzi każdego dnia -mówią- i zwierzęta także domagają się pokarmu codziennie. Kiedy w Europie (wykluczając Ukrainę) walczy się o “jakość życia”, o dobre zaplanowanie przyszłości, tutaj walka trwa o przetrwanie kolejnego dnia, który nie różni się od poprzedniego.
Dlatego tego typu uroczystości rodzinne są dla nich tak ważne i stają się okazją do świętowania dla całej miejscowości.

o. Bogdan Pławecki OFMConv

Adobe – glina wymieszana ze słomą, suszona na słońcu (przyp.red.).

Galeria zdjęć  – Uroczystości w Marcocancha – (nawigacja – strzałki po prawej i po lewej stronie zdjęcia):
navigate_before
navigate_next