Uzbekistan Wywiady

Franciszkanie i katolicy w Azji Środkowej

Katolicy w Azji Środkowej tworzą bardzo małe grupki w morzu wyznawców religii muzułmańskiej i innych religii. Z ojcem Wojciechem Kordasem, proboszczem w Bucharze – Uzbekistanie, rozmawia o. Zbigniew Świerczek.

Jak zrodziło się Ojca powołanie misyjne?

Powołanie zawiera w sobie zawsze pewną niezgłębioną tajemnicę. Powołania nie da się opisać wyłącznie za pomocą dat i obediencji. W tym roku obchodzę 25 lecie pierwszych ślubów zakonnych. Z tej okazji wziąłem do ręki mój prywatny dziennik z tamtego czasu i przeczytałem, że w Niedzielę Misyjną w 1985 r. modliłem się o swoje misyjne powołanie. Może ta modlitwa była początkiem? Niemniej, pierwszy raz zostałem wysłany do Uzbekistanu przez o. prowincjała Zdzisława Gogolę w 1995 r., tuż po zakończeniu studiów w Szwajcarii. Obediencję do Taszkientu otrzymałem na pół roku, po czym zostałem przeniesiony do klasztoru w Niemczech. Kolejny raz wyjechałem do Uzbekistanu w 2002 r. Tym razem o. prowincjał Kazimierz Malinowski nie ograniczył terminu wyjazdu i jestem tam do dzisiaj. Po wstępnym roku przy boku o. Krzysztofa Kukułki zostałem skierowany do Buchary na urząd proboszcza. Od tego czasu zajmuję się tam budową kościoła i małą wspólnotą parafialną.

Buchara to dla Polaków miasto egzotyczne. Niewiele o nim wiemy.

Buchara liczy 250 tys. mieszkańców, położona jest w południowo zachodniej części Uzbekistanu, otoczona jest pustynią Kyzyl-Kum. Latem panują tu niezmiernie wysokie temperatury. W Uzbekistanie mówi się o Bucharze, że jest świętym miastem islamu. Rzeczywiście jest kolebką sufizmu w Uzbekistanie (sufizm jest ruchem mistycznym w islamie). W jej okolicach znajduje się siedem miejsc pielgrzymkowych. Są to groby siedmiu świętych. Dwa najważniejsze miejsca to Nakszband i Giżduwan. W starym mieście znajduje się przepiękne architektonicznie mauzoleum Samonidów (dynastia krzewiąca kulturę i religię w IX-X w.). Buchara jest również miastem uczonego Ibin Sino, tzn. Awicenny. Jest to miasto wielu legend, między innymi o proroku Hiobie, który rzekomo przemierzał te rejony i przyczynił się do powstania świętego źródła wody w Bucharze (Ciaszma Ajub). W Bucharze ludzie mówią w dialekcie tadżyckim. Oficjalnym językiem jest uzbecki. Wielu ludzi pamięta jeszcze język rosyjski. W kościele rozmawiamy po rosyjsku. Wszyscy parafianie władają tym językiem.

W której części Buchary znajduje się nasza parafia?

Kościół parafialny pod wezwaniem św. Andrzeja Apostoła jest położony przy centrum starego miasta, w rejonie „Wagzal”, tzn. „Dworzec”, chociaż żadnego dworca tam nie ma. Jest to stara historyczna nazwa, mówiąca jedynie o planach budowy dworca w XIX w. Teren kościelny położony jest między domami tradycyjnych Uzbeków, uważających się za wyznawców islamu. Bywa, że nasi uzbeccy sąsiedzi zwracają naszą uwagę na to, że brak w tym rejonie innych narodowości i wyznań, sugerując nam ostrożność w pracy misyjnej. Spotykam też sąsiadów o ateistycznych poglądach, jednak nie agresywnych, przeciwnie, dość tolerancyjnych. Twierdzą, że nie każdy Uzbek należy do islamu i musi być muzułmaninem. Ponadto należy pamiętać, że konstytucja w państwie zapewnia równość wszystkim religiom i ogłasza islam religią przewodnią. Parafianie mieszkają w różnych rejonach miasta, zazwyczaj tam, gdzie skupiają się liczne grupy narodowościowe, często jeszcze Rosjanie.

Jak liczna jest parafia w Bucharze?

Prawie każda z pięciu parafii w Uzbekistanie wygląda w porównaniu z europejskimi, czy południowoamerykańskimi wspólnotami, jak mikrogrupa. Parafie liczą od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. W Bucharze jest ok. 25 wiernych i prawie drugie tyle nie ochrzczonych, przychodzących do parafii – nazywamy ich przyjaciółmi. Mamy nadzieję, że sprostają naszym katechetycznym wymogom i w najbliższej przyszłości dotrzymają nam kroku. O liczbie parafian trudno mówić jednoznacznie. Każdego roku kilku parafian emigruje z kraju w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia, dlatego co roku tracimy parafian. W tym roku, w czasie Wielkanocy, przyjąłem do wspólnoty wierzących cztery dorosłe osoby.

Jakiej narodowości są parafianie?

Tak jak cały kraj cechuje się pluralizmem kulturowym i religijnym, tak i nasza parafia jest zlepkiem kilku narodowości: uzbeckiej, tadżyckiej, rosyjskiej, tatarskiej, ukraińskiej, polskiej, aby tu tylko te najbardziej znane wyliczyć. Nie wszyscy parafianie urodzili się w Uzbekistanie. Oznacza to, że należą oni również do różnych tradycji kulturowych. Pielęgnować swoje kulturowe dziedzictwo można w centrach kultury. Każda narodowość ma możliwość skupiania się wokół swojego narodowego centrum kultury. Centra te – aby uniknąć niesnasek – są koordynowane przez urząd miasta. Regularnie urządzane są imprezy kulturalne, na których pokazuje się różnorodność narodów i ich kultur. W Bucharze założone jest również Polskie Centrum Kultury. Należy do niego kilka pań. Żadna z nich nie jest Polką, ale i nie musi być, bo regulamin tego nie wymaga. Opiekują się one chorą Polką żyjącą w Bucharze od kilkudziesięciu lat. Polskie Centrum Kultury w Bucharze pielęgnuje kontakty z naszą katolicką parafią, jest od niej oczywiście niezależne i z nią nie związane.

Jakie są początki tej parafii? Jak ona powstała w tym muzułmańskim kraju?

Parafię założył ks. Andrzej Białek w marcu 2002 r. Do tego momentu parafianie spotykali się z duszpasterzem w przeciągu dwóch lat na mieszkaniach u parafian. Ta forma spotkań jest w państwie zabroniona z obawy przed niebezpieczeństwem fundamentalizmu i prozelityzmu. Końcem 2002 r. ks. Białek nieoczekiwanie powrócił z Uzbekistanu do Polski. Pojawiła się konieczność naznaczenia nowego proboszcza. Na okres przejściowy został nim O. Lucjan Szymański, proboszcz parafii w Samarkandzie, oddalonej od Buchary 300 km. W sierpniu 2003 r. dostałem nominację na urząd proboszcza w Bucharze i zamieszkałem tam na stałe. Byłem pierwszym duszpasterzem, mieszkającym na stałe w Bucharze.

Jak wygląda duszpasterstwo w tak małej i specyficznej parafii?

Jak w każdej katolickiej parafii przygotowujemy parafian do sakramentów, katechizujemy, organizujemy nabożeństwa liturgiczne i odprawiamy regularnie msze święte zgodnie z kalendarzem liturgicznym. Pracujemy w duszpasterstwie według katechetycznego programu katechumenatu, tzn. wprowadzenia ludzi dorosłych do głównych sakramentów życia chrześcijańskiego, tj. chrzest, bierzmowanie, eucharystia. Później rozszerzmy katechizację na pozostałe sakramenty. Dwuletni program katechumenatu kończy się tzw. mistagogią (pogłębieniem) wiedzy o religijnym życiu. Program katechumenatu realizowany jest przez Kościół Katolicki powszechnie w Centralnej Azji. Specyfiką każdej parafii jest to, że każda ma swój punkt ciężkości, swój własny kurs. W Taszkiencie (w stolicy) utrwalił się charakter przedstawicielstwa i krzewienia kultury, w Ferganie rozwija się opieka nad dziećmi z ulicy, w Samarkandzie zorganizowano kuchnie dla biednych, w Urgenciu zajęto się bardziej duszpasterstwem młodzieży, w Bucharze kwitnie dialog z islamem, jak na razie na płaszczyźnie świadectwa o jedności w pokoju i tolerancji religijnej, bez roztrząsania spraw doktrynalnych. W ostatnim czasie (17 kwietnia 2010r.) udało się zorganizować i przeprowadzić razem z wyznawcami islamu nabożeństwo żałobne za zmarłych w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. Wszyscy obecni byli wzruszeni i uczestniczyli w nabożeństwie z całą powagą. Miało się wrażenie, że tajemnica śmierci nie dzieli a łączy ludzi. Uzbeccy muzułmanie obchodzą często rodzinną pamięć swoich zmarłych u siebie w domu, w kręgu rodziny. Nazywa się to „hatym”. Wielokrotnie byłem zapraszany przez Uzbeków na to rodzinne święto. Spotkania tego typu dają mi możliwość poznać wielokulturowość tego kraju. Dla moich rozmówców te spotkania są często pierwszą informacją o Kościele Katolickim i chrześcijańskiej wierze.

Bardzo Ojcu dziękuję za wywiad i życzę bezpiecznej oraz owocnej pracy misyjnej w tak trudnym środowisku.