Paragwaj

Paragwajskie szopki

“W Święta Bożego Narodzenia  w Paragwaju nie ma raczej choinek.” – pisze o. Tadeusz Pobiedziński. “Raczej, bo jednakowe wzorce globalnej wioski docierają wszędzie i w sklepach można kupić sztuczne choinki. Nie są one jednak najważniejszym i najbardziej rozpoznawalnym znakiem Świąt Bożego Narodzenia. Tutaj królują szopki…”

W Paragwaju szopka jest obowiązkowa. Bez niej nie byłoby świąt. Szopka ma być w każdym domu, w każdym miejscu pracy, w każdym ważnym miejscu publicznym. Jeśli jest szopka to znaczy, że są święta!

Paragwajskie szopki są piękne…

Najczęściej tworzone z figurek ceramicznych, pięknie malowanych, wykonywanych w Aregua i okolicy. Szopka w Paragwaju ma jednak trzy specyficzne cechy. Po pierwsze,  robi się ją przed domem (a nie wewnątrz). Ma być ona widoczna dla ludzi, którzy przechodzą obok domu. Wiąże się to z tym, że w grudniowym upale trudno usiedzieć w domu. Całe życie toczy się przed domem, na ulicy. Dlatego paragwajskie szopki nie są zamknięte w czterech ścianach, ale mają być widoczne dla każdego.

Przed Komisariatem Policji oczywiście też jest szopka.
Przed Komisariatem Policji oczywiście też jest szopka.

Po drugie, w szopce wszystkie figurki są zwrócone w stronę Dzieciątka Jezus oraz Maryi i Józefa. W Polsce, można się napatrzeć na twarze trzech króli czy pasterzy. Tutaj nie! Wszyscy – łącznie ze zwierzątkami – adorują maleńskiego Jezusa. Tak naprawdę, to wydaje się być bardziej logiczne.

Przed wejściem do naszego klasztoru.
Przed wejściem do naszego klasztoru.
Zapach Bożego Narodzenia

I po trzecie… W szopce obowiązkowy jest flor de coco. Co to takiego? To kwiat z nasionami palmy kokosowej. Jest długi na około 70 cm i pokryty aksamitnym, brązowym meszkiem. W miarę dojrzewania pęka i w jego wnętrzu ukazują się nasiona – początek nowego życia. Piękny symbol. Dodatkowo flor de coco bardzo intensywnie pachnie. Ten zapach jest słodko-mdły (jak dla mnie), ale dla Paragwajczyków to cudowny, przepiękny zapach. Zapach Bożego Narodzenia!

flor de coco
Flor de coco

O. Tadeusz Pobiedziński/red.

Więcej misyjnych historii na blogu o. Tadeusza – tadeusz.franciszkanie.pl

Dowiedz się więcej o naszych misyjnych szopkach.