Uganda

Munyonyo. Celebracja życia

munyonyo
Przesyłamy gorące pozdrowienia z naszego najmłodszego franciszkańskiego miejsca w Ugandzie, czyli z Munyonyo w Kampali! Wiele rzeczy wydarzyło się od ostatniego naszego listu i nie sposób o wszystkich tutaj poinformować.

Jedno jest pewne: trudno się tutaj nudzić. To oczywiście wpisuje się w cały rytm afrykańskiego życia, które jest pełne… życia! W jednej mądrej książce jest napisane, że religie Azji można zdefiniować jako poszukiwanie DROGI; natomiast dla kultury greckiej poszukiwania religijne i filozoficzne krążą wokół PRAWDY. Kultura afrykańska zaś jest często określana jako celebracja ŻYCIA. Nasz Pan, Jezus Chrystus, który jest Drogą, Prawdą i Życiem jest odpowiedzią i wypełnieniem wszystkich tych pragnień i poszukiwań.

Celebracja życia

Ta afrykańska celebracja życia przejawia się nie tylko w przyroście naturalnym, który jest rzeczywiście tutaj bardzo wysoki, ale przenika wszystkie inne dziedziny. Chociażby długie formy wzajemnych pozdrowień, długość czasu spożywania posiłku, który – ma się wrażenie – jest zawsze jakoś wyjątkowo celebrowany, czy nawet długość spotkań. Dla „europejskiej głowy” niektóre organizacyjne spotkania można by było skrócić o 75 %, ponieważ czasami jest to – na pierwszy rzut oka – gadanie dla gadania, ale dla ludzi miejscowych taka sytuacja jest normą.

Przy naszym sanktuarium mamy dwa chóry, spotykające się co drugi dzień na dwu lub trzygodzinnych próbach śpiewu. Warto przy tym dodać, że większość śpiewających pracuje lub uczy się w stolicy, Kampali. Ludzie lubią się spotykać, bo przecież człowiek nie jest samotną wyspą i wspólnota jest mu dana i zadana. Tutaj to widać bardziej.

Czy tak „skonstruowany” człowiek może spokojnie przeżyć czas na adoracji Najświętszego Sakramentu? Jak najbardziej TAK. Sami parafianie przyszli do nas z prośbą o wydłużenie czasu adoracji z 12 godzin do 24. Tym samym, od czwartkowego poranka, przez 24 godziny można spotkać się z Tym, który jest Źródłem wszelkiego życia. Jest tu zwyczaj stawiania butelek z wodą przed ołtarzem.  Ludzie głęboko wierzą, że po zakończonej adoracji ta woda jest już pobłogosławiona przez Pana Jezusa.

Najnowsze wieści

Teraz pokrótce opiszemy, co się ostatnio u nas wydarzyło: W czasie Triduum Paschalnego przeszliśmy Drogę Krzyżową z naszej kaplicy dojazdowej w Kyamula do sanktuarium w Munyonyo. Wielu parafian uczestniczyło w tej modlitwie. W Wigilię Paschalną do wspólnoty Kościoła włączonych zostało 20 dorosłych osób. W Poniedziałek Wielkanocny ochrzciliśmy ok. 50 dzieci.

W ten dzień również miał miejsce występ chóru, Marian Choir, który śpiewał kolędy wielkanocne. Zwyczaj śpiewania kolęd wielkanocnych jest również spotykany w niektórych miejscach w Polsce. Wróćmy jeszcze do nazwy chóru, wokół której wyrosło kilka mitów. Chcemy sprostować, że chór nazywa się tak nie dlatego, że o. Marian Gołąb (obecny Prowincjał) założył ten chór, ale dlatego, że jest to Chór Maryjny (Marian Choir)

Niedziela Bożego Miłosierdzia w Munyonyo była obchodzona bardzo uroczyście. Mszy świętej w tym dniu przewodniczył nuncjusz apostolski w Ugandzie, abp Michael Blume. W ceremonii brali udział także emerytowany kardynał Kampali Emmanuel Wamala, kapłani, siostry zakonne oraz ponad dwa tysiące wiernych. Tego dnia miało miejsce szczególne wydarzenie zwane „groundbreaking ceremony” czyli symboliczne „wbicie pierwszej łopaty” pod budowę kaplicy Bożego Miłosierdzia.

Teraz przeżywamy czas, w którym przygotowujemy się do świętowania 3 czerwca, –  Uroczystości Męczenników Ugandyjskich. Z racji tego, że Munyonyo jest miejscem męczeństwa św. Andrewa Kaggwa, św. Denisa Ssebuggwawo i św. Pontiana Ngondwe oraz dlatego, że to miejsce jest coraz bardziej znane, liczba pielgrzymujących do Munyonyo (nie tylko z Ugandy) systematycznie rośnie.

navigate_before
navigate_next

Niech Dobry Bóg Wam błogosławi!           
Franciszkanie z Munyonyo